Witam! Chciałam podzielić się z Wami wrażeniami z wczasów z Irkiem w Świnoujściu. Zdecydowałam się na ten wyjazd w ostatnim momencie i sama nie wiedziałam czy dobrze zrobiłam. Moje kontakty z osobami mieniącymi się „cudotwórcami i duchowymi mistrzami” były bardzo burzliwe i choć nauczyły mnie wiele to jednak pozostawiły we mnie wielki niesmak. Dlatego od początku byłam dość sceptycznie nastawiona do Irka i bacznie go obserwowałam… Po kilku dniach jednak usilnych starań, by znaleźć rysy w „krzywym zwierciadle” okazało się, że poza kilkoma zarysowaniami (które posiada każdy z nas) nie było się do czego przyczepić. Żadnego rozdmuchanego ego, ani pompatycznego zachowania tylko normalny facet, który wie więcej niż my (a przynajmniej szybciej od nas dotarł do tej skarbnicy wiedzy w nas) i na dodatek chce się tą wiedzą z nami podzielić i zależy mu abyśmy coś z tych wiadomości wynieśli dobrego dla siebie i bliskich. Życzę sobie i Wam więcej takich „przewodników duchowych” z sercem na dłoni i uśmiechem od ucha do ucha. Z miłością