Zosiu, Ireneuszu,
Minęło już ładnych parę dni od powrotu z Jamnej-Uroczysko (Jastrzębia), a ja dopiero dziś czuję się gotowa do napisania kilku słów aby powiedzieć Wam jaki wspaniały tydzień, spędziłam dzięki Wam pięknym miejscu i towarzystwie.
Stworzyliście niesamowitą atmosferę, i sprawiliście, że grupa nie znających się ludzi, którzy przyjechali z różnych zakątków kraju i przywieźli tu swoje własne problemy do rozwiązania, stała się z dnia na dzień gronem przyjaciół, by nie powiedzieć – rodziną.
Zapisując się na warsztaty nie do końca wiedziałam czego mogę się po nich spodziewać. Oczekiwałam, że zrobią one dużo dobrego dla mojej duszy i ciała. I tak się rzeczywiście stało.
Od samego początku wiedziałam, że jestem we właściwym miejscu i o właściwym czasie. Czułam otaczającą mnie życzliwość i zrozumienie i gotowość niesienia pomocy. Ani przez chwilę nie miałam obaw ani oporów przed otwarciem się na nieznane. Z ciekawością słuchałam wykładów Ireneusza. Z lubością odbierałam ciepło rąk Zosi i przepływ energii przy codziennych zabiegach. Czułam ogromne wzruszenie podczas tańca energetycznego prowadzonego przez Zosię.
Myślę, że nasz codzienny, wspólny taniec dla naszej planety Ziemi wniósł odrobinę światła potrzebnego jej do przetrwania w dobrej kondycji dla następnych pokoleń.
W trakcie ćwiczeń i medytacji z Ireneuszem odkrywałam w sobie nowe możliwości. Czułam i widziałam więcej niż kiedykolwiek dotąd.
Podziwiałam towarzyszące nam, zadziwiające zjawiska jak tęcza wśród drzew w gęstym lesie, czy obejmujące każdego z nas kule energii, niewidoczne dla oka a uwiecznione na zdjęciach podczas ogniska.
Wszystko co działo się w Jamnej-Uroczysko (Jastrzębia) było dla mnie pozytywnie zaskakujące.
Wyjechałam przepełniona ogromną wewnętrzną radością, (która, mam nadzieję, uwidocznia się również na zewnątrz) i pełna spokoju oraz nadziei, że za rok znów się spotkamy i dzięki Wam wejdziemy o kolejny stopień wyżej po schodach wiodących do zrozumienia i odczucia kim jesteśmy i po co tu jesteśmy.
Uważam, że leśniczówka Jamna to idealne miejsce na tego rodzaju warsztaty – z dala od zgiełku i elektroniki, w ciszy i spokoju, jaki niesie las.
Osobne podziękowania należą się pani Bożence za doskonałe, smaczne i urozmaicone posiłki wegetariańskie.
Serdecznie Wam dziękuję za zorganizowanie i poprowadzenie warsztatów.
Do zobaczenia za rok, a może wcześniej.
Ewa